Dla mnie jest to udany dzień.
Normalnie lekcje, później głupawka z koleżanką, pośpiech do ortodonty. Niektórzy z was, którzy regularnie czytają bloga, być może zauważyli, że głównym powodem mojej radości jest wizyta u ortodonty. Nie mogłam się jej doczekać. Już miesiąc temu miałam iść na wizytę, ale miałam zawody i musieliśmy to przełożyć. Niecierpliwie czekałam, aż się doczekałam c:
Była to moja pierwsza wizyta u prywatnego ortodonty. Powiedział, że mam wadę zgryzu. Dosyć poważną i że potrzebny będzie aparat. Gdy mama zapytała się o wyrywanie dwójki, on powiedział, że wolałby tego uniknąć. Cena aparatu dosyć straszna - 1800 zł za górę, 1800 zł za dół. Do tego wziął dzisiaj 50 zł za wizytę i 50 zł za odciski zębów. Na następną wizytę mam w Walentynki. Do tego czasu musimy pójść i zrobić zdjęcia rentgenowskie moich zębów z przodu i z boku, żeby mógł sobie pomierzyć na odpowiedni aparat.
Do tego wszystkiego dochodzą inne wydatki u ortodonty, już nie pamiętam jakie ale wiem, że coś jeszcze chyba tam było. Kolor gumek na pewno będę mogła sobie wybrać. Myślę, że wybrałabym różowy, niebieski, albo biały. Aparat traktuję jako ozdobę (jeśli gumki są kolorowe) i jako lek. Prostuje zęby, ale i dodaje kolorów ^^
Boję się samego zakładania aparatu. Koleżanka nosiła i mówi, że na początku jak jej go założyli tak ją bolało, że spać nie mogła. Ja się tym nie przejmuję. Oczywiście ból jakoś znieść będę musiała, ale lepiej trochę przecierpieć niż mieć krzywe zęby i nie móc pokazywać zębów do zdjęć. Mam to gdzieś, co będą mówili inni. Ważne jest to jak ja się w tym czuję i że wyprostuje mi zęby. No jak już go założą to odwrotu raczej nie ma ;>
Nosi ktoś z was aparat stały ?? Jeśli tak, podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach . ;*
Do tego dodam, że jest 469 wyświetleń ;33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
► Wszystkie komentarze z treścią niewłaściwą zostaną usunięte.
► We wszystkie linki waszych blogów wejdę
► Komentarze, obserwacje itd mile widziane ;*