Mówią Myśl pozytywnie ! ale w niektórych sytuacjach, nawet pozytywne myślenie nic nie daje. Albo po prostu no jest się w takiej rozsypce, że o pozytywnym myśleniu nie ma mowy..
Dzisiaj ja tak miałam....
Jak zwykle : Trening
Byłam już prawie pod salą gimnastyczną, kiedy koleżanka napisała mi, że nie przyjdzie, bo boli ją noga. Inne koleżanki ostatnio w ogóle nie chodzą na treningi. A ja bardzo nie lubię ćwiczyć sama. I przeważnie jak wiem, że bd sama to wracam do domu. Ale ostatnio jak tak zrobiłam, to moja trenerka była bardzo wkurzona .. Dziś też zamierzałam tak zrobić, więc wracałam do domu i myślałam czy dobrze robię ? Siedziałam na huśtawkę pod domem i rozmyślałam. Stwierdziłam, że nie. Czułam, że może będzie mi dziwnie, ale miałam taką potrzebę pójścia na trening i ćwiczenia. Płakałam, bo wgl nie wiedziałam co robić. Może jak to czytasz wydaje ci się to idiotycznym powodem do płaczu, ale dla mnie to na prawdę jest powazna rzecz. Chyba jednak mam zwyczajnie powołanie do tego. Poszłam znowu na trening. Wytłumaczyłam trenerce całą sytuację, przebrałam się i ćwiczyłam sama. Trenerka powiedziała mi nawet, że osoba taka jak ja, która chce zrezygnować, a ma talent to jest po prostu gamoń XD.Wzięłam sobie te jej wszystkie słowa do serca i czuję, że gimnastyka to coś dla mnie. Trenuję to już 8 lat i szkoda byłoby mi z tego zrezygnować po tylu latach ciężkiej pracy. Dzięki dniu dzisiejszemu zrozumiałam, że czasami trzeba przemyśleć coś parę razy, bo potem może to wyjść na dobre i całkiem może odmienić dzień, twój humor i resztę życia ..
Mam także nadzieję, że wy także czasem weźmiecie sobie czyjeś słowa do serca i że nie będziecie tego potem żałować. c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
► Wszystkie komentarze z treścią niewłaściwą zostaną usunięte.
► We wszystkie linki waszych blogów wejdę
► Komentarze, obserwacje itd mile widziane ;*